Lubię styl pop
- Nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym nie zasługuje na totalną krytykę, w dodatku polegającą na odniesieniu proponowanych, nowych rozwiązań do czegoś, co można by nazwać wirtualną rzeczywistością – uważa profesor Politechniki Śląskiej i poseł PO
Z dużym zainteresowaniem, ale także z rosnącym w trakcie lektury zdziwieniem, przeczytałem na łamach „Rzeczpospolitej” obszerną wypowiedź pana profesora Aleksandra Nalaskowskiego, dziekana Wydziału Pedagogiki UMK w Toruniu, a także założyciela i dyrektora Szkoły Laboratorium oraz pracownika Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii w Olsztynie („Nauka w stylu pop”, „Rz” 8 lutego 2011 r.). Wypowiedź ta dotyczy przyjętej na początku lutego przez Sejm i czekającej jeszcze na decyzje Senatu ustawy nowelizującej prawo o szkolnictwie wyższym oraz ustawę o stopniach i tytułach naukowych.
Krytyka totalna
Wypowiedź profesora Nalaskowskiego jest totalnie krytyczna, mnie jednak zdziwiła przede wszystkim przyjęta metoda krytyki. Po pierwsze, pan profesor programowo nie odnosi się do tych elementów ustawy, o których być może musiałby wypowiedzieć się pozytywnie (lub mniej krytycznie?). Po wtóre, zdziwiło mnie odniesienie totalnej krytyki do swoistego widzenia przez jej autora obecnego stanu polskiej nauki i środowiska akademickiego.
Postawię ze swej strony tezę, że pakiet ustaw reformujących naukę i szkolnictwo wyższe chyba nie jest jednak dobrym przykładem na fasadowość działań obecnego rządu, oraz – jak subtelnie pisze profesor Nalaskowski – „tego prezydenta”.
Twierdzenie o „fasadowości” można oczywiście uprawdopodobnić przez pominięcie odniesienia się do wszystkiego, co budzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta