Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wizyta czarnego luda

12 marca 2011 | Bitwy i wyprawy morskie | Krzysztof Masłoń
Okładka miesięcznika „Morze i Kolonie”, organu prasowego Ligi Morskiej i Kolonialnej
źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Okładka miesięcznika „Morze i Kolonie”, organu prasowego Ligi Morskiej i Kolonialnej
Oddział paramilitarny Ligi Morskiej i Kolonialnej, l. 30.
źródło: Archiwum „Mówią Wieki"
Oddział paramilitarny Ligi Morskiej i Kolonialnej, l. 30.

We wspomnieniach przedwojennego dyrektora departamentu konsularnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, bliskiego współpracownika Józefa Becka – Wiktora Tomira Drymmera („Zeszyty Historyczne" nr 30, Paryż 1974) znajdziemy rozdział poświęcony Lidze Morskiej i Kolonialnej, którą autor nazwał organizacją „rozbuchaną, ale źle zorganizowaną". Za złe miał jej szczególnie działania na terenie międzynarodowym, do których – jego zdaniem – nie była przygotowana, a które „kończyły się więcej niż niefortunnie".

We wspomnieniach przedwojennego dyrektora departamentu konsularnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, bliskiego współpracownika Józefa Becka – Wiktora Tomira Drymmera („Zeszyty Historyczne" nr 30, Paryż 1974) znajdziemy rozdział poświęcony Lidze Morskiej i Kolonialnej, którą autor nazwał organizacją „rozbuchaną, ale źle zorganizowaną". Za złe miał jej szczególnie działania na terenie międzynarodowym, do których – jego zdaniem – nie była przygotowana, a które „kończyły się więcej niż niefortunnie".

Tak było między innymi „z zawarciem umowy międzynarodowej między Liberią a Ligą Morską i Kolonialną. Najwidoczniej Liberia nie bardzo wiedziała, co to jest L. M. K., sądzili zapewne, że to jakieś państwo europejskie".

Bardzo to śmieszne, ale niekoniecznie prawdziwe. Delegacji Ligi do Liberii przewodniczył i uczestniczył w podpisaniu tej umowy urzędnik polskiego MSZ Janusz Makarczyk. Treść umowy nie została nigdy w pełni ogłoszona. Nie chce się jednak wierzyć, by nic na jej temat nie wiedział Beck, a tak można by sądzić po...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8875

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament