Za Graczykiem do magla
Spośród wielu uwag polemicznych zawartych w mojej recenzji książki Romana Graczyka „Cena przetrwania?", którą opublikowałem 5 marca, autor w swej odpowiedzi zatytułowanej „Nie słuchać łotra" wybrał te, w których zarzuca mi przeinaczenia. A więc do rzeczy
Graczyk zarzuca fałsz mojej hipotezie, według której pierwotnie zamówiona w IPN praca zespołowa pokazująca pełną historię środowiska „Tygodnika Powszechnego" w PRL została zarzucona, zapewne – jak się wyraziłem – z powodu zmiany priorytetów badawczych, na rzecz historii widzianej w perspektywie dokumentów SB. Na przeszkodzie, twierdzi, stanął brak ludzi. Jednak moja hipoteza o zmianie priorytetów wydaje mi się dobrze uzasadniona.
Po pierwsze nie bez znaczenia była zmiana w kierownictwie IPN, kiedy to w 2005 r. Janusz Kurtyka objął fotel prezesa po Leonie Kieresie. Po drugie w 2007 r. powstał projekt pod kierownictwem prof. Andrzeja Zybertowicza „Aparat represji wobec środowisk twórczych i naukowych", do którego przystąpił Roman Graczyk. Po trzecie zaś, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje IPN, po prostu trudno uwierzyć, żeby nie znaleźli się historycy chętni do panoramicznego zbadania tak ciekawej i wyjątkowej w skali bloku komunistycznego historii jak historia TP/Znaku. Tak więc moje domniemanie o priorytetach badawczych w IPN (czy – mówiąc nieco metaforycznie – o „woli politycznej" w instytucie) jest – posługując się terminologią Graczyka – „mocną hipotezą".
∑...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta