Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mówić własnym głosem

13 maja 2011 | Eko+ | Dominika Bieńkowska
źródło: fpm/getty images

Występować publicznie musimy. I coraz bardziej chcemy. Stąd wysyp imprez, których centralną atrakcją jest mówca – zaangażowany, pewny swego, zabawny

Kolejna prezentacja z towarzyszeniem PowerPointa. Wydaje się, że współczesne życie w korporacji staje się głównie areną do takich wystąpień. Jak wypaść profesjonalnie, pewnie, zwłaszcza że coraz częściej trzeba się zaprezentować w języku angielskim?

Budynek warszawskiej giełdy. Grupka ludzi w różnym wieku, jedni ubrani oficjalnie, w garnitury, inni na luzie. Zasłuchani w prezentację Mikołaja, który po angielsku, starannie cedząc słowa, usiłuje nas przekonać, że jesteśmy zestresowani, a jakość naszego życie jest niska. Chwila przerwy, młoda dziewczyna przedstawia mi się w języku Wyspiarzy i Myszki Miki. Obie jesteśmy Polkami. Ale na spotkaniu międzynarodowej grupy Toastmasters wypada przecież wysławiać się międzynarodowo. Toastmasters to nie mistrzowie robienia tostów, lecz powstała w 1924 roku w YMCA w Kalifornii organizacja non profit, której głównym celem jest „wykształcenie umiejętności komunikacyjnych i przywódczych", co „prowadzi do osobistego wzrostu i większej wiary w siebie" – czytamy w statucie grupy.

Po przerwie na pogaduchy i łyk wody wracamy do stałego punktu w programie Toastmasters na całym świecie – freestyle'u przypominającego występy komików albo bitwy hip-hopowców. Co tydzień temat jest inny. Tym razem związany z giełdą, która jest od niedawna gospodarzem spotkań grupy.

– Powiedz, z czym kojarzy ci się nazwa...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8926

Spis treści

Pierwsza strona

Po godzinach

200 razy mądrość i dowcip
Anna, czyli Estera
Armadillo – wojna jest w nas ****
Bejbis *
Belgijscy specjaliści muzyki francuskiej
Bliskie spotkanie z muzyką
Całe miasto nie zaśnie
Co zdarzyło się gałązce
Czary, skarby, mumie i miechy
Czekoladowy deser w Nowym Jorku
Dla początkujących
Dni dla książki, czyli czytanie w modzie
Emocjonujące zabawy
Etno pop dla rozmarzonych
Feliks Falk w promocji
Granie dla studentów
Historycznie i graficznie
Koncert na organometrze
Królewski festyn
Ksiądz 3D
Lincz ***
Ludzie i miasto sprzed lat
Mama ****
Maraton z jubilatką
Metal z klonowym liściem
Milion dolarów **
Mistrzowie proszą na parkiet
Miłość silniejsza niż przewrotny los
Na motylich skrzydłach do świata baśni
Nie przeocz
Nie tylko dla hiphopowców
Niezmiennie robi swoje
Noc na dziewiątkę
Nocne randki z duchem sztuki
Od Olgi do Rolanda
Od Sejmu po Filtry
Od barokowego klawesynu do jazzowej gitary
On naprawdę ma talent
Orfeusz w piekle stosunków międzyludzkich
Passini w teatrze okrucieństwa
Pod znakiem kwiatków z bajki
Polskie piosenki górą
Powrót „Oczyszczonych”
Prezentuj broń lub czuj, czuj, czuwaj!
Prowincjonalny filozof i pogoda ducha
Punk rock akustyczny
Spotkaj pandę w plenerze
Strofy z Czarnego Lądu
Słowo, dźwięk i zwierz
Tajemnice projektowania
Taneczne przeboje Bollywood
W mroku widać więcej
Ważniejsze od urody
Weekend dla aktywnych
Wieczór w działaniu
Wieczór w kubańskim rytmie
Większości na imię jest jazz
Wodne strumienie tańczą „Sen o Warszawie”
Współczesność i tradycja
Z Bolkiem i Lolkiem na wakacje
Z górnej półki
Z historii Szarych Szeregów
ZSRR w ZSRR i na Marsie
Za kulisy i przed ekran
Zagrają - muzyka popularna
Zagrają - muzyka poważna
Zgrywa często niegłupia, czyli Pogodno
Świat zaklęty w noh
Zamów abonament