Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Poseł na blogu i fejsie

12 marca 2012 | Publicystyka, Opinie | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Na ostatnim posiedzeniu Sejmu posłowie odebrali swoje iPady. Radościom i piskom nie było końca  – pisze publicysta (na zdjęciu John Godson, Warszawa, 1 marca 2012 r.)
autor zdjęcia: Leszek Szymański
źródło: PAP
Na ostatnim posiedzeniu Sejmu posłowie odebrali swoje iPady. Radościom i piskom nie było końca – pisze publicysta (na zdjęciu John Godson, Warszawa, 1 marca 2012 r.)

Polscy politycy są obecni w Internecie. Używają sieci głównie do autokompromitacji – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”

To był piękny widok. Na ostatnim posiedzeniu Sejmu posłowie odebrali swoje iPady. Było to skądinąd zgodne z polską tradycją: dostali iPady 2, które za kilka miesięcy będą niemal obiektami muzealnymi, bo na rynek wchodzi iPad w trzeciej wersji – ale na takie drobiazgi nikt nie zwracał uwagi. Radościom i piskom nie było końca, bardziej doświadczeni, przekraczając klubowe bariery, pokazywali żółtodziobom, jak się z tym obchodzić.

– To się palcem przesuwa – instruowała koleżankę klubową młoda posłanka PiS. – No co ty, jak palcem?! Po tym ekranie? – dopytywała nieco skonfundowana parlamentarzystka. Tylko naburmuszona palikociarnia trzymała się od tego z daleka, ale oni i tak z nikim się nie bratają. Za to reszta chodziła po Sejmie ze swymi nowymi cudeńkami z dumą. Zapewne tak wyglądałby pierwszy dzień w szkole, gdyby uruchomiono program „Komputer dla pierwszoklasisty".

Jedno jest pewne, polscy posłowie dostali do rąk kolejne narzędzie masowej autokompromitacji. Nie jest bowiem prawdą, że politycy durnieją w obliczu dziennikarzy. Nie, oni bez kamer są – proszę wybaczyć dosłowność – jeszcze głupsi. Dziennikarze zwykle bowiem nie wychodzą poza utarty schemat, więc każdy zdoła przyswoić, co należy mówić. Gorzej, gdy przychodzi dzielić się swymi przemyśleniami na gorąco, pisać – jak głosi mądrość ludowa – z głowy, czyli z niczego.

Śmierć Wisłockiej

Zabrzmi to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9180

Wydanie: 9180

Spis treści
Zamów abonament