Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zduszona wola Moskwy

17 marca 2012 | Plus Minus | Piotr Skwieciński
Zdaniem publicysty, Rosja nie kwapi się do nacisku militarnego na państwa poradzieckie  – te zaś coraz chętniej oglądają się na USA, Turcję lub Iran
źródło: Forum
Zdaniem publicysty, Rosja nie kwapi się do nacisku militarnego na państwa poradzieckie – te zaś coraz chętniej oglądają się na USA, Turcję lub Iran

Polacy mają skłonność do postrzegania rosyjskiej polityki zagranicznej jako równie ambitnej, co skutecznej. Tylko to pierwsze jest prawdą

Po raz pierwszy o tym, że za chwilę Rosja wróci, że znowu zajmie co najmniej "bliską zagranicę", której kluczowym elementem jest Ukraina, usłyszałem w 1991 r., kiedy niepodległościowy dysydent Wiaczesław Czornowił przegrał wybory z KPZR-owskim aparatczykiem Leonidem Krawczukiem.

"Ukrainy już nie ma!", "koniec marzeń o niepodległej Ukrainie!" - to był dominujący ton polskich komentarzy.

Sam trochę tam wtedy myślałem. Nie zajmowałem się wówczas Wschodem, nadal myślałem kliszami wytworzonymi przez udział w antykomunistycznym podziemiu, objęcie władzy przez sekretarza partii komunistycznej mogło mi się jawić jako koniec niepodległości sąsiada.

Potem okazało się, że darcie szat było zdecydowanie przedwczesne, bo aparatczyk Krawczuk - jakkolwiek by nie oceniać jego polityki wewnętrznej - podtrzymał i realizował kurs na samodzielność Kijowa wobec Moskwy.

Potem nastąpił Kuczma i nad Wisłą znów rozległy się lamenty. Teraz żałowano "niepodległościowego" Krawczuka (jakoś nie przypominając tego, co się o nim mówiło kilka lat przedtem), który padł w walce ze zwycięską moskiewską ekspansją, upostaciowioną przez Kuczmę. Miało to pewien sens, bo Kuczma w walce z Krawczukiem stawiał na wschód kraju, składał mile dla wschodnioukraińskich uszu brzmiące obietnice podniesienia statusu języka rosyjskiego i w ogóle posunięć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 9185

Wydanie: 9185

Spis treści
Zamów abonament