Zmierzch półbogów
Daisy Hochberg, niemiecka księżna z angielskim rodowodem, umiała zadbać o swój wizerunek. Teraz patronuje próbie zmiany wizerunku Wałbrzycha
W szkolnych atlasach geograficznych z czasów Gierka można znaleźć mapę przyszłej Polski, opracowaną przez Komisję Planowania przy Radzie Ministrów. Według niej Wałbrzych jeszcze w XX wieku miał stać się trzecią aglomeracją w kraju, po katowickiej i warszawskiej. Prognoza się nie sprawdziła. Niedawna przemysłowa stolica Dolnego Śląska kojarzy się dziś z rekordowym bezrobociem, matactwami polityków i bieda-szybami. Upadek branży węglowej pociągnął za sobą dezindustrializację całego regionu. Wałbrzych stał się sztandarowym przykładem dekadencji Ziem Wyzyskanych. Według oficjalnych statystyk wyprowadziło się z niego 20 tysięcy mieszkańców, w większości młodych. Ci, którzy pozostali, w przypływie wisielczego humoru nazywają swoje miasto Mordorem..
Skoro rzeczywistość skrzeczy, a przyszłość nie rysuje się w jasnych barwach, pozostaje ucieczka w przeszłość. Z czasów, gdy Wałbrzych był jeszcze Waldenburgiem, pozostało sporo. Nie są to jednak architektoniczne perły – ot, solidne, choć mocno już nadgryzione zębem czasu, budownictwo. Eklektycznymi kamienicami, pałacykami fabrykantów i neogotyckimi świątyniami może pochwalić się wiele miast na Śląsku. Turyści, szukający czegoś wyjątkowego, omijają Wałbrzych. Wolą zwiedzić słynny Kościół Pokoju w Świdnicy lub barokowe opactwo cysterskie w Krzeszowie. Pobliskie Góry Sowie wabią z kolei tajemniczymi podziemiami z czasów II...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta