Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z klawiaturą w sumienie

10 marca 2014 | Publicystyka, Opinie | Bogdan Białek Zbigniew Nosowski
Bogdan Białek
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Bogdan Białek
Zbigniew Nosowski
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa
Zbigniew Nosowski

Trudno być Żydem od Jezusa – jak określa się ks. Weksler-Waszkinel – w Polsce. 
Trudno też w Izraelu. Trudno ze względu 
na ludzi, którzy nie potrafią uszanować 
tej złożonej tożsamości – piszą publicyści.

W jednym krótkim felietonie „Pułapka na księdza" opublikowanym w „Plusie Minusie" Dominik Zdort zdołał zawrzeć kilka stwierdzeń nieuzasadnionych, przesadnych, niesprawiedliwych i nieprawdziwych. Jak to zwykle bywa, prostowanie ich wszystkich musiałoby zająć dużo więcej miejsca niż wygłoszenie. Skupimy się więc jedynie na sprawach najważniejszych.

Ignorancja

Felieton Zdorta jest, po pierwsze, typowym zachowaniem w myśl zasady: „nie znam się, ale się wypowiem". Autor popisuje się ignorancją co do losów ks. Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela. A przecież historię tę wielokrotnie opisywano w polskich mediach. Niedawno książkę o ks. Jakubie („Człowiek o twardym karku") opublikował Dariusz Rosiak, przez wiele lat związany z „Rzeczpospolitą" i dodatkiem „Plus Minus". Zdort, uznany wszak publicysta i były zwierzchnik Rosiaka, musi o tym wiedzieć. Niedopuszczalne jest zatem ograniczenie źródeł jego wiedzy o sprawie do jednego filmu – zwłaszcza jeśli przy okazji miał zamiar wygłosić tak kategoryczne sądy o ks. Wekslerze, o Żydach, o Kościele i o Izraelu.

Zdaniem Zdorta ks. Weksler-Waszkinel wyrzekł się Jezusa. Rzecz jasna, redaktor „Rzeczpospolitej" nie pisze tego wprost. On jedynie „z wielkim smutkiem ogląda księdza katolickiego tak pokornie wyrzekającego się kolejnych znamion swojej wiary". On tylko – po opisie, jak bohater filmu „rozgrzesza...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9784

Wydanie: 9784

Spis treści
Zamów abonament