Kościół bliski, Kościół daleki
Narysuj mi Kościół (6)
Kościół bliski, Kościół daleki
Jest duży, biały, neoklasycystycznie okrągły, zbudowany niegdyś z widoczną troską o elegancję. Stoi na reprezentacyjnym placu w centrum miasta, otoczony dobrze utrzymaną zielenią, z zewnątrz wygląda znakomicie.
Od wewnątrz też dobrze, tylko że trudno to stwierdzić, bo w ciągu dnia najczęściej jest zamknięty. Ogłoszenia o godzinach otwarcia i o porządku nabożeństw znajdę dopiero wewnątrz, przyszedłszy "na nosa" przed ósmą rano. I tak zresztą za późno, by trafić na codzienną poranną mszę świętą. Przychodzi na nią, jak twierdzi sympatyczny młody ksiądz, po kilkadziesiąt osób, a drugie tyle wieczorem. W niedzielę są cztery msze, dwie po łotewsku i dwie po polsku, a w mieście są jeszcze dwie parafie, jedna z nich nieoficjalnie nazywa się "polską". Polaków w Daugavpils, czyli w Dyneburgu, jest chyba ze dwadzieścia tysięcy, blisko połowa mieszkańców, a na pewno więcej niż połowa praktykujących katolików. Ksiądz, rodowity Łotysz, mówi swobodnie po polsku -- znać, że jest to dla niego język codziennej pracy i codziennych lektur.
Ale rozmowa trwa tylko chwilę, w puściutkiej świątyni pojawiają się trzy osoby dorosłe i maleńki, ale kroczący już na własnych nogach, dwuletni może chłopczyk. -- Za chwilę będziemy go chrzcić, może weźmie pan w tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta