Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pisarz w boa

22 listopada 2014 | Kraj | Leszek Bugajski
Moim Noblem stał się raport sprzedaży  – mawia Michał Witkowski
źródło: EAST NEWS
Moim Noblem stał się raport sprzedaży – mawia Michał Witkowski
Co ma dekolt do literatury?  Katarzyna Grochola tańczy
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Co ma dekolt do literatury? Katarzyna Grochola tańczy

Literaci, którzy posmakowali medialnej sławy, 
są „na głodzie". Żeby go zaspokoić, muszą jeszcze intensywniej zaznaczać swoją obecność 
na ogólnopolskiej ściance z celebrytami.

Napisać książkę to nic wielkiego, wydać też się udaje bez większego trudu, ale jej sprzedaż – to jest prawdziwy problem. Minęły czasy, gdy literaci starali się pisać jak najpiękniej i jak najmądrzej, teraz chcą pisać skutecznie! Inaczej mówiąc, skończyła się epoka Prousta i Manna, a zaczęła dominacja wydawniczych działów promocji, reklamy i list bestsellerów. Czasy Dana Browna i  J.K. Rowling. W Polsce – która z determinacją odrabia opóźnienie względem świata – także.

Nike w kiecce

Znakiem czasu jest puenta jednego z felietonów Michała Witkowskiego, pisarza przecież cenionego i popularnego. Wyznał on szczerze na łamach tygodnika „Wprost", że teraz „moim jury, moją całą Nike i moim Noblem stał się raport sprzedaży...". Dla kogoś, kto przywiązany jest do wizji literatury jako działalności artystycznej uprawianej po dojrzałym namyśle przez poważne osoby, wypowiedź Witkowskiego musi być trudna do strawienia. Dla tych jednak, którzy akceptują fakt, że dzisiaj miarą sukcesu książki jest liczba sprzedanych egzemplarzy, to stwierdzenie banalne. I tych drugich jest coraz więcej. Oni ze zrozumieniem patrzą na to, co wyrabia ostatnio autor „Lubiewa". Widzą w tym pionierski na naszym terenie wysiłek pogodzenia pracy pisarskiej, która na ogół wstydu autorowi nie przynosi, z próbami wskoczenia do grupy celebrytów,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9998

Wydanie: 9998

Zamów abonament