Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zagrać cudzy temat po swojemu

20 grudnia 2014 | Plus Minus | Jan Bończa-Szabłowski
Teresa i Jan Lenicowie  w swym warszawskim mieszkaniu, lata 60.
źródło: Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu c ADGP
Teresa i Jan Lenicowie w swym warszawskim mieszkaniu, lata 60.
źródło: Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu c ADGP
źródło: Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu c ADGP
źródło: Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu c ADGP
źródło: Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu c ADGP
źródło: Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu c ADGP
źródło: Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu c ADGP

Jakże można rozminąć się z groteską, żyjąc w kraju surrealistycznym! – mówił Jan Lenica, bohater wielkiej wystawy w sopockiej Państwowej Galerii Sztuki, twórca polskiej szkoły plakatu, który pół wieku temu z PRL 
ruszył na podbój świata.

Jego twórczość należy do najważniejszych rozdziałów polskiej sztuki II połowy XX wieku. W dziedzinie plakatu i filmu animowanego zaliczany jest do światowej czołówki, ale uprawiał wiele gatunków. To on pierwszy użył określenia „polska szkoła plakatu" jako tytułu jednego ze swych artykułów.

Jan Lenica (1928–2001) zaprojektował ponad 200 plakatów teatralnych i filmowych. Tworzył rysunki satyryczne, projektował kostiumy teatralne, jest autorem ilustracji książkowych. Wystawiał plakaty, rysunki i grafiki w kraju i za granicą. Zdobył wiele nagród, m.in. na Biennale Plakatu w Warszawie, festiwalu filmowym w Karlowych Warach, nagrodę Jules'a Chereta w Annecy, Nagrodę Fundacji Jurzykowskiego (Nowy Jork 1987), Smoka Smoków (Festiwal w Krakowie, 1999).

Korzenie rodzinne

Zarówno ojciec, jak i dziadek Jana byli malarzami, a siostra Danuta została cenioną ilustratorką książek, mogłoby się więc wydawać, że wybór drogi życiowej Jana Lenicy był czymś naturalnym. Okazuje się jednak, że nie do końca.

Ojciec Alfred Lenica – słynny malarz awangardowy i jeden z twórców abstrakcjonizmu – zapragnął, by syn został pianistą. Wysłał go więc do średniej szkoły muzycznej. Jan czuł, że nie jest człowiekiem pozbawionym słuchu, ale wiedział też, że muzyka nie będzie jego przeznaczeniem, i ciągłe ćwiczenia znosił coraz gorzej....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10022

Wydanie: 10022

Zamów abonament