Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Krewetki trafiły pod Strzechy

06 czerwca 2015 | Plus Minus | Joanna Bojańczyk
źródło: 123RF

Nasz sąsiad na mazurskiej wsi, samotny rolnik (nie szuka żony), na obiad nie zje rosołu z własnej kury ani nawet zsiadłego mleka z karftoflami, tylko chińską zupkę. Trochę mi smutno, gdy to widzę.

Sądząc z tego, co pojawia się w mediach, gotowanie jest obecnie najważniejszym sportem ludzkości. Polskim oczywiście też, bo przecież nie jesteśmy gorsi. Gotowaniem oraz tematyką żywienia, jak podaje GFK, interesuje się 21 proc. Polaków. Ale w licznych konkursach, podręcznikach, programach kulinarnych nie chodzi przecież o to, żeby pokazać, jak zaspokoić głód. Gotowanie przesunęło się do kategorii rozrywki, ociera się o działalność artystyczną. Kucharz jest showmanem, demiurgiem, który w natchnieniu powołuje do życia nieznane wcześniej byty kulinarne. Wyszukane produkty, nowe technologie, niekonwencjonalne połączenia... Można sądzić, że gdy się o tym wszystkim przeczyta lub obejrzy w telewizji, nad fajerką już stawać nie trzeba. I tak tego nie zrobimy, za trudne i za drogie.

Ale życie nie składa się tylko z sarniego combra z listkami dębu i laktozą, do którego zachęca ogwiazdkowany mistrz Wojciech Amaro. Na co dzień jeść trzeba. I właśnie codziennym jadłospisem Polaków zajęli się naukowcy z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. Przebadano 2361 osób w wieku powyżej 15 lat. Kobiety stanowiły nadreprezentację – to one tradycyjnie mają większą styczność z jedzeniem i więcej wiedzą na ten temat. Więcej było także respondentów mieszkających w miastach. Wypowiedzi zbierano w różnych porach roku i różnych dniach tygodnia. Ankietowani mieli dokładnie opowiedzieć, co jedli...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10159

Wydanie: 10159

Zamów abonament