Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Posłuchałem żony i zrobiłem swoje

05 września 2015 | Plus Minus | Mirosław Żukowski Stefan Szczepłek
Zygmunt Berdychowski
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Zygmunt Berdychowski

Chcę zostać najstarszym człowiekiem na świecie, który zdobędzie Koronę Himalajów i 14 ośmiotysięczników. Mam jeszcze czas.

PM: Do niedawna wiedzieliśmy, że lubi pan biegać. Teraz słyszymy o pańskich osiągnięciach alpinistycznych. Znalazł się pan w grupie kilkunastu Polaków, którzy zdobyli tzw. Koronę Ziemi – najwyższe szczyty wszystkich kontynentów. Kim pan się czuje najbardziej? Politykiem, biznesmenem, biegaczem czy himalaistą?

Panowie jesteście dziennikarzami, ale macie zapewne swoje pasje, które sprawiają, że przyjemniej wam się żyje. Ze mną jest podobnie. Trzeba pracować, żeby mieć środki na realizację marzeń. Byłem opozycjonistą w Nowej Hucie, posłem na Sejm, utworzyłem Fundację Instytut Studiów Wschodnich, Forum Ekonomiczne w Krynicy i związany z nim Festiwal Biegowy. Ale to wszystko po kolei, w miarę możliwości i zmieniających się zainteresowań. Sport był jednak we mnie zawsze, jak w każdym zdrowym chłopaku. Jeśli przez pierwszą, młodą część swojego życia biegasz i grasz w piłkę, to nie możesz nagle przestać.

Różnie z tym bywa. Niektórzy kończą aktywność fizyczną, kiedy młodość przemija. A potem, kiedy patrzą na siebie – żałują.

Mnie to nie dotyczy. W moim przypadku to wyglądało tak, że zacząłem biegać bez opamiętania, kręgosłup się zbuntował, a lekarz zdecydowanie zabronił biegania. Skoro nie mogę biegać, to pójdę w góry. Był rok 2006, wszedłem z przewodnikiem na Gerlach i bardzo mi się to spodobało. Tam sobie pomyślałem, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10236

Wydanie: 10236

Zamów abonament