Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kręte ścieżki nadredaktora

01 października 2016 | Plus Minus | Artur Bartkiewicz
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: PAP

Dzięki PiS-owi Marcin Wolski wraca do mediów. Po czym przez związki z PiS miejsce w mediach traci. W latach rządów koalicji PO–PSL czuje się marginalizowany do tego stopnia, że już po objęciu funkcji dyrektora TVP 2 porówna swoją ówczesną sytuację do tego, jak traktowani byli Żydzi w III Rzeszy.

Autorem tekstów satyrycznych został dzięki komunistycznemu poecie Leonowi Pasternakowi, choć jego mentorami byli Piotr Wierzbicki i Jan Pietrzak. Zakładał w Programie III Polskiego Radia Solidarność niemal w tym samym czasie, w którym został I sekretarzem podstawowej organizacji partyjnej. Poparłby Donalda Tuska, gdyby ten miał w sondażach wyższe poparcie niż Lech Kaczyński. Panie i panowie – oto Marcin Wolski.

Kiedy w lipcu został dyrektorem TVP 2 niemal w każdym tekście na jego temat pojawiał się fragment jego własnego utworu z 1982 roku, w którym padają słowa: „A przecież ja musiałem wziąć tę funkcję,/ nie dla kariery, nie dla szpanu, nie dla forsy,/ ja poświęciłem się, dylemat mój zrozumcie,/ gdyby nie ja, to moje miejsce wziąłby gorszy./ Gdyby nie ja, co stałoby się z wami,/ nie wrócą przecież dawne czasy idylliczne,/ jak humanista, realista z dyplomami,/ co jeśli w mordę nawet da – to w rękawiczce". Wtedy słowa te miały się odnosić do Mieczysława Rakowskiego, ale po 35 latach nieoczekiwanie wróciły do swojego autora.

W rozmowie z „Plusem Minusem" Wolski nie przekonuje wprawdzie, że się poświęcił, godząc się na rolę dyrektora TVP 2, ale – podkreśla – prawdopodobnie „nie będzie to długi epizod w jego życiu" i zaznacza, że wciąż jest przede wszystkim pisarzem. – Dyrektorem się bywa, pisarzem się jest – tłumaczy. Chciałby wprawdzie zrobić z TVP 2 program dla...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10563

Wydanie: 10563

Zamów abonament