Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nazywać rzeczy po imieniu

25 października 2016 | Publicystyka, Opinie | Josh Cohen

Jeśli politycy ukraińscy mówiąc o rzezi na Wołyniu, przestaną używać językowych obejść, takich jak „tragedia", może to dopomóc w ostudzeniu emocji i zakopaniu wojennego topora po obydwu stronach – pisze amerykański ekspert.

W walce propagandowej między Rosją a Ukrainą Moskwa rozgrywa koneksje nowego rządu w Kijowie z nacjonalistami. Choć Ukraina ma premiera pochodzenia żydowskiego, a tamtejsi wyborcy udzielają minimalnego wsparcia skrajnie prawicowym partiom , to nic nie przeszkadza rosyjskim mediom i „fabrykom trolli" w pompowaniu niekończącego się strumienia treści fałszywie dowodzących, że kraj ten jest opanowany przez faszystów i neonazistów. Niestety, Kijów niedawno dał Kremlowi znakomitą okazję do wspierania tej kłamliwej retoryki.

W przededniu szczytu NATO w Warszawie – szczytu w dużej mierze poświęconego przeciwdziałaniu polityce rosyjskiej – władze miasta w Kijowie oficjalnie zdecydowały, aby nazwać jedną z ulic stolicy Ukrainy imieniem Stepana Bandery. Stanowi to kolejny krok w gloryfikacji kontrowersyjnych formacji, takich jak Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), pomimo ich roli w masowym zabijaniu Polaków i Żydów od roku 1941 do 1945.

Zabezpieczyć się przed Rosją

Polska coraz bardziej nie toleruje tego, co wielu polskich historyków nazywa „ukraińską polityką pamięci", a polski Sejm w ostatnim czasie podjął uchwałę oficjalnie uznającą czystki etniczne dokonane przez UPA w rejonie Wołynia i Galicji, czyli na obecnej zachodniej Ukrainie, za „ludobójstwo". Z kolei Rada Najwyższa Ukrainy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10583

Wydanie: 10583

Spis treści
Zamów abonament