Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Smutek narcyza

29 października 2016 | Plus Minus | Michał Okoński
źródło: AFP

Kibicujący Legii chuligani wyrządzili nam mnóstwo przykrości. Szczególnie dojmującą stratą jest to, że nie zobaczymy na żywo Cristiano Ronaldo – jednego z najwybitniejszych i najbardziej kontrowersyjnych piłkarzy w dziejach futbolu. Real Madryt zagra w Warszawie przy pustych trybunach.

Właściwie kontrowersyjna jest już sama teza, że Cristiano Ronaldo jest wybitny. No bo tak: niby zdobywał Złotą Piłkę i Złoty But, niby bił kolejne rekordy bramek strzelanych w Lidze Mistrzów i lidze hiszpańskiej (w sześciu kolejnych sezonach zdobywał co najmniej 50 goli), a kilka miesięcy temu pomógł Portugalii sięgnąć po mistrzostwo Europy, ale przecież wielu kibiców widzi w nim głównie zapatrzonego w siebie bubka, samoluba i samochwałę. Ostatnim na długiej liście powodów do kpin jest w istocie kuriozalny, zważywszy na sztywność pozy, autoportret piłkarza przed najnowszym modelem Lamborghini Aventador.

Wyliczać można naprawdę długo. Jedni wciąż nie mogą darować Portugalczykowi, że we wczesnych latach kariery tak często udawał sfaulowanego i wymuszał na sędziach kartki dla rywali. Inni oburzają się tym, że wrzucił do jeziora mikrofon nagabującego go dziennikarza. Są tacy, którzy szydzą z jego łez, np. uronionych podczas wręczania Złotej Piłki 2014, kiedy okazało się, że jednak nie jest najlepszy. Są tacy, którzy wypominają liczne momenty, gdy cieszył się z jakiegoś sukcesu, jakby to był tylko jego triumf, a nie efekt zbiorowego wysiłku, i przypominają okazje, w których nie chciał podać piłki do kolegów lub zgłaszał pretensje, że to oni nie chcieli podać jemu. Są tacy, którzy powtarzają historyjkę o lustrze w szatni Manchesteru United, ustawionym dokładnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10587

Wydanie: 10587

Zamów abonament