Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zostałem uczciwym posłem dzięki Jerzemu Urbanowi

20 maja 2017 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Piotr Gadzinowski i Ryszard Kalisz: Grek Zorba na przedwyborczym spotkaniu w klubie Foksal w Warszawie, 2011 r.
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Piotr Gadzinowski i Ryszard Kalisz: Grek Zorba na przedwyborczym spotkaniu w klubie Foksal w Warszawie, 2011 r.

Za czasów, kiedy byłem w Sejmie, pisowiec siadał z platformersem przy jednym stoliku, pogadał, napił się jakiegoś płynu i nikogo to nie dziwiło. W dzisiejszym Sejmie obowiązuje kultura kibolska. Wojna plemienna doszła do takiego etapu, że strach usiąść obok posła z innego klubu. Pogadasz ze znajomym pisiorem, zobaczy to znajomy platformers i od razu strzela focha.

Rz: Ogląda pan „Ucho Prezesa"?

Staram się nie oglądać, bo mam wrażenie, że będą patrzył na rzeczywistość przez pryzmat tego serialu kabaretowego. Zresztą wydaje mi się, że wielu komentatorów politycznych na to cierpi – redukują rzeczywistość do tego serialu i kiedy mówią o polityce, to bardziej o tej oglądanej w „Uchu Prezesa" niż obserwowanej, prawdziwej. Łatwo wpaść w taką pułapkę, bo serial jest sugestywny, postacie świetnie zarysowane, i na dodatek mówią językiem bardzo zbliżonym do pierwowzorów.

Na początku lat 90. sam pan był współautorem satyrycznej powieści politycznej „Pierwsza dekada", o której można powiedzieć, że stała się klasyką gatunku.

Wymyślił ją Marek Siwiec, który był w 1990 roku redaktorem naczelnym „Trybuny". Chciał drukować powieść polityczną w odcinkach, pisaną pod pseudonimem. Jaka to miała być powieść, nie bardzo wiedzieliśmy. Wiadomo było, że jedna osoba tego nie pociągnie, bo odcinki miały być drukowane codziennie, potrzebna była grupa autorów. Byli w niej z „Trybuny" Zbigniew Broniarek, Maciek Chrzanowski, pisywał czasem Staszek Zawiśliński, a z Tygodnika „Nie" Przemek Ćwikliński i ja. Pseudonim Magda Cień wymyślił Broniarek. Powiedział, że skoro autorami są sami faceci, to pseudonim kobiecy sam się narzuca. Powieść była polityczna, prawdziwych polityków...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10754

Wydanie: 10754

Zamów abonament