Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Drugie życie mazurskich pałaców

08 czerwca 2017 | Życie Regionów | Iwona Trusewicz
Rezydencja w Nakomiadach powróciła do dawnej świetności dzięki staraniom warszawskiego przedsiębiorcy
źródło: Shutterstock
Rezydencja w Nakomiadach powróciła do dawnej świetności dzięki staraniom warszawskiego przedsiębiorcy

Pałace i dworki, zniszczone przez pegeery, zyskały prywatnych właścicieli i nowe fasady. Jednak nie wszystkie.

Małgorzata Jackiewicz-Garniec, historyk sztuki, autorka wraz z mężem Mirosławem Garncem monografii „Pałace i dwory dawnych Prus Wschodnich", zapytana przeze mnie o przykłady udanych prywatyzacji wymienia Nakomiady, Galiny, Jełmuń, Pacółtowo, Sople, Dawidy, Jędrychowo.

– Te obiekty łączą funkcję odrestaurowanego zabytku z mieszkaniem właścicieli i działalnością biznesową. A Bogatyńskie, Skandławki, Gąsiorowo to pięknie odrestaurowane letnie rezydencje bogatych Polaków. Te obiekty miały najwięcej szczęścia. Dużo więcej takiego szczęścia nie miało. Nowi właściciele często nie poradzili sobie z odbudową. Zabytki znów niszczeją lub jako tako utrzymane są wystawiane na sprzedaż – dodaje ekspertka.

Dlaczego tak się stało? Pani Małgorzata zwraca uwagę, że przyszli właściciele najczęściej oglądali obiekty wiosną lub latem, więc ulegli urokowi miejsc, bo pruskie lokalizacje zawsze były starannie wybrane i wkomponowane w krajobraz.

– Zauroczenie często skutkowało brakiem biznesplanu. Dopiero kiedy ruszała renowacja, to się okazywało, jak ogromnych pieniędzy potrzeba na przywrócenie dawnego blasku. Po drugie, potrzebna była koncepcja funkcjonowania obiektu. Jeżeli nowy właściciel miał dość pieniędzy, to mógł po prostu urządzić rodzinną rezydencję. Częściej jednak szansą na trwałe funkcjonowanie, szczególnie tych największych obiektów, okazywał się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10770

Wydanie: 10770

Spis treści
Zamów abonament