Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sprawiedliwość w procesie coraz częściej przegrywa

07 listopada 2017 | Prawo | Dariusz Czajkowski

Temida | Nie wszystkie orzeczenia Sądu Najwyższego mogą być dla praktyków drogowskazem Dariusz Czajkowski

Adam C. (personalia zmienione) został w 2001 r. tymczasowo aresztowany pod zarzutem obcowania płciowego ze swoim 12-letnim synem i jego dwoma kolegami, rówieśnikami. Po czterech latach procesu sąd rejonowy skazał go na trzy lata pozbawienia wolności. W wyniku apelacji wniesionej przez oskarżonego i jego obrońcę sąd okręgowy uchylił wyrok skazujący i sprawę przekazał sądowi rejonowemu do ponownego rozpoznania. Ten zaś, po kolejnych czterech latach (!) uniewinnił Adama C. W kilkudziesięciostronicowym uzasadnieniu wyroku skrupulatnie przytoczył i omówił dowody wskazujące na... winę oskarżonego, podnosząc jednocześnie, że uniewinnienie było spowodowane wyłącznie przyczyną natury formalnej – koniecznością zastosowania się do tzw. zakazu reformationis in peius. Instytucja ta polega na zakazie wydawania rozstrzygnięć mniej korzystnych dla oskarżonego niż zawarte w zaskarżonym wyroku. Zakaz ten obowiązuje, gdy apelacja jest wniesiona wyłącznie na korzyść oskarżonego. Innymi słowy: oskarżony nie musi się obawiać, że jego apelacja spowoduje np. zaostrzenie kary, choćby była nawet na pierwszy rzut oka rażąco łagodna. Jeśli oskarżyciel nie wniesie apelacji, oskarżony może spać spokojnie: ani w tym, ani w kolejnym orzeczeniu nie mogą zapaść rozstrzygnięcia mniej korzystne niż w wyroku pierwotnym.

Wracając do realiów sprawy, sąd rejonowy stwierdził (od momentu aresztowania Adama C. do wydania wyroku upłynęło dziesięć lat),...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10897

Wydanie: 10897

Spis treści
Zamów abonament