Trudny zawód na całe życie
W łódzkiej Galerii Kobro właśnie otwarto wystawę jego plakatów filmowych, teatralne za kilka dni pokaże w swych salach Teatr Wielki-Opera Narodowa. To zwieńczenie jubileuszowego roku Andrzeja Pągowskiego.
Jego 40 lat pracy zawodowej to około 1400 plakatów, wśród nich – ponad 400 filmowych. Okładki czasopism, płyt i książek. Wystawy w Polsce i na świecie. Wiele nagród, w tym plakatowe Oscary „The Hollywood Reporter". Własna agencja reklamowa Kreacja Pro. A ostatnio wywiad rzeka „Być jak Pągowski" przeprowadzony przez Dorotę Wellman.
Andrzej Pągowski jest dzisiaj niemal instytucją, choć to określenie do niego nie pasuje. Artysta, który w przyszłym roku skończy 65 lat, mimo zapracowania i nieustannych spotkań jest człowiekiem na luzie. Lubi się kolorowo ubrać, włożyć pomarańczowe okulary i zegarek na pomarańczowym pasku. Życzliwy i otwarty, znajduje czas dla przyjaciół. Może sobie na to pozwolić, bo jest typem sowy. Pracuje nocami, kiedy ma spokój i ciszę potrzebne do zebrania myśli.
Jest jednym z najlepszych polskich plakacistów. Potrafi w jednym obrazie uchwycić kwintesencję filmu, sztuki. – Plakat wymaga syntezy, skrótu – mówi. – Dwugodzinne dzieło trzeba zamknąć w jednym znaku.
Projektuje w skupieniu, w samotności, ale zawsze podkreśla, że jest częścią zespołu: – Krzysztof Kieślowski powiedział mi kiedyś: „Andrzej, twój plakat jest na mieście wcześniej niż mój film. Dlatego możesz mi pomóc albo zaszkodzić".
Plakat powstaje zwykle w ciągu jednej doby, ale do jego naszkicowania Pągowski przygotowuje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta