Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niechaj politycy zostawią historię historykom

12 marca 2018 | Prawo | Antoni Dudek
Prof. Antoni Dudek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Rzeczpospolita
Prof. Antoni Dudek

Degradacja miała sens, dopóki żyli ci generałowie, podobnie jak ich sądzenie i skazywanie, choćby na symboliczne kary więzienia w zawieszeniu – mówi historyk, politolog z UKSW w rozmowie z Markiem Domagalskim.

Rz: Czy ma sens ustawa degradacyjna uchwalana po prawie 30 latach od obalenia PRL i jeszcze dłuższym okresie od popełnienia czynów uzasadniających, według nowej ustawy, degradację generałów ludowego Wojska Polskiego?

Antoni Dudek, historyk, politolog z UKSW: Sceptycznie oceniam tę ustawę, dlatego że jej główny cel: ukaranie generałów, którzy wprowadzili stan wojenny, a także dopuścili się innych przestępstw przeciwko Narodowi Polskiemu, miało sens, kiedy oni żyli. W tej chwili, mam przeczucie, że ta operacja paradoksalnie może obrócić się przeciwko intencji ustawodawcy. W oczach niektórych ludzi w Polsce ci generałowie mogą zyskać jako ofiary jakichś politycznych prześladowań. Mówiąc krótko, dzisiaj jest to sprawa spóźniona.

Ale są z pewnością w Polsce osoby, które na to czekają.

Rozumiem. I dla nich sama śmierć Wojciecha Jaruzelskiego czy Czesława Kiszczaka nie jest istotna. Oni chcieli takiej ustawy i będą nią usatysfakcjonowani. Pytanie, ilu ich jest. Przypuszczam, że Polacy będą podzieleni w tej sprawie, tak jak są podzieleni w sprawie oceny stanu wojennego i w ogóle epoki PRL. Dziś w parlamencie ma większość formacja, która preferuje takie radykalne posunięcia, ale z przykrością oceniam, że czas na realne rozliczenia niestety minął. Generałowie stanu wojennego powinni mieć proces...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10999

Wydanie: 10999

Spis treści
Zamów abonament