Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Między samobójstwem i samozbawieniem

16 marca 2019 | Plus Minus | Maciej Zięba
autor zdjęcia: Miroslaw OwczareK
źródło: Rzeczpospolita
Podczas rewolucji francuskiej samosądy stają się codziennością, ale dopiero zorganizowany, państwowy terror podniósł morderstwa na inny, nieznany przedtem poziom
źródło: AFP
Podczas rewolucji francuskiej samosądy stają się codziennością, ale dopiero zorganizowany, państwowy terror podniósł morderstwa na inny, nieznany przedtem poziom

W tożsamość nowożytnego Europejczyka wpisane jest fundamentalne pęknięcie. Tworzy ją bowiem wizja człowieka i świata ukształtowana przez chrześcijaństwo, czego jest nieświadomy. Tymczasem chrześcijaństwo kojarzy mu się z obskurantyzmem, nietolerancją, antyintelektualizmem, autokratyzmem i wrogością wobec nauki. Stąd cierpi na rozdwojenie jaźni.

 

We francuskim oświeceniu, gdy swą dominację w kulturze Zachodu ugruntowała elitarna warstwa SAP (Single i Successful, Atheist lub Agnostic, Progressive), ważną rolę w samookreśleniu człowieka odegrała kaczka. Była to jednak kaczka nie byle jaka, skoro Wolter nazwał ją „chwałą Francji" i uwiecznił w poezji. Mechaniczna kaczka umiała łykać rzucane na wodę ziarna, imitować „wydalanie" strawionych pokarmów, wydawać dźwięki, wstawać, siadać i ruszać skrzydłami. Jej „ojciec" Jacques de Vaucanson swoimi mechanicznymi zabawkami zrobił furorę w połowie XVIII wieku. Jego „gracz na tamburynie" akompaniował na bębenku, a „flecista" potrafił zagrać aż 12 utworów.

Dla Woltera i innych oświeconych kaczka ta niosła ateistyczne przesłanie: Bogu wykradziono kolejny fragment tajemnicy życia. „Śmiały Vaucanson, rywal Prometeusza" – pisał Wolter. „Zda się, naśladując sprężyny natury, przyniósł ogień z niebios, by ożywić ciała". To właśnie kaczka Vaucansona zainspirowała Julien de La Mettrie do napisania „Człowieka-maszyny". Porównywał w nim człowieka do zbudowanego z niezwykłym „kunsztem i zręcznością" „ogromnego zegara".

Wiek później początek chemii organicznej sprawił, że dla scjentystów człowiek począł się jawić jako produkt wysoko przetworzonej chemii. Lapidarnie sformułował to Ludwig Feuerbach: „człowiek jest tym, co je"....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11307

Wydanie: 11307

Zamów abonament