Choroba dwubiegunowa
Jarosław Flis Nasz system partyjny wylądował z powrotem w dawnych koleinach. Mamy niby nowe i niby koalicyjne listy, tylko że wszystkie oparte na starych fundamentach.
Politycy i publicyści zaangażowani w główny spór nieustająco podkreślają, że te wybory są jeszcze bardziej nadzwyczajne niż wszystkie poprzednie. Jeśli jednak przyjrzeć się uważnie temu, co się obecnie dzieje, trudno takie zapewnienia traktować całkiem serio. W każdym razie bardzo dużo zachowań podważa takie przekonanie.
Jak jest u innych
Wyjątkową cechą Polski jest stała potrzeba porównywania się z innymi krajami i traktowanie tego, co się tu dzieje, jako czegoś nienormalnego, uznając zaś za normę, za jakiś punkt odniesienia, zagranicę. Jak wygląda taka konfrontacja, jeśli spojrzeć na dzisiejsze sondaże w krajach, w których w odstępie tygodnia od naszych wyborów także rozstrzygną się losy rządów? Tydzień wcześniej zagłosują Portugalczycy. Mają oni strukturę w polityczną bardzo bliską naszej, tylko tam zachował się nieomal idealnie stary podział na tradycyjną prawicę i lewicę. Portugalią rządzi od czterech lat lewicowa koalicja trzech partii. W opozycji znajdują się dwie prawicowe partie, tworzące rząd przed 2015 rokiem. Główna partia rządząca ma po czterech latach wyraźną przewagę – z poparciem około 40 procent góruje nad całą opozycją, posiada jeszcze do tego zabezpieczenie w postaci koalicjantów, którzy mają łącznie kilkunastoprocentowe poparcie. W rezultacie jedynym problemem, którego można się spodziewać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta