Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Śmierć z braku wyobraźni

10 stycznia 1998 | Nauka i Technika | ZW

Mężczyźni są najczęstszymi ofiarami najbardziej tragicznych i groteskowych wypadków

Śmierć z braku wyobraźni

W filadelfijskim zoo poniósł śmierć mężczyzna, który postanowił sprawdzić swą męskość w konfrontacji z lwem. Z kolei Rosjanin został rozerwany przez granat, którego użył jako kowadła. Jeszcze większą lekkomyślnością wykazał się Teksańczyk: wyleciał w powietrze, gdy bezmyślnie grillował na cysternie pełnej paliwa o pojemności 200 tys. litrów.

W Internecie co roku publikowany jest spis najbardziej tragicznych i bezsensownych wypadków śmiertelnych, jakie w minionym roku zdarzały się w różnych zakątkach naszego globu. Część z nich to skutek wyjątkowo niepomyślnego zbiegu okoliczności, którego nie sposób było przewidzieć. Niestety, wiele tragedii jest przykładem zwykłej głupoty i braku wyobraźni.

Śmiercionośne "ognie bengalskie"

Wyjątkowego pecha miał artysta operowy, który obudził sąsiadów przeraźliwym krzykiem i jękami. Nie udało się go uratować - zanim nadeszła pomoc, wykrwawił się na śmierć. Wyjaśniono, że nad ranem obudził go telefon. W półśnie, nie otwierając oczu, zamiast po słuchawkę chwycił za leżący obok nabity pistolet. Przyłożył do głowy i pociągnął za spust. Jeszcze bardziej bezsensowna była śmierć Meksykanina, który postanowił zabawić się w rosyjską ruletkę, jakiej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1278

Spis treści

Wyprawa na Nanga Parbat

Zamów abonament