Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Listy

10 października 1998 | Plus Minus | SP HD

DO REDAKCJI

Listy

Za dużo, za mało

Bliska jest mi szlachetna obrona aresztowanego wczerwcu br. prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, naszego kolegi i wszystkie odrażające publikacje, gwałcące główną kodeksową zasadę, że "oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem". Jednakże (z całym szacunkiem dla red. Stefana Bratkowskiego) nie mogę zgodzić się z wypowiadaną przez niego opinią, że ten bardzo przykry, poruszający całe środowisko dziennikarskie (także spoza SDP) krok (zarzut dotyczy przestępstwa obyczajowego) ma swe źródło w politycznych inspiracjach krakowskiej prokuratury. Wprawdzie pisze red. Bratkowski, że to "nie ja" ("Plus Minus" nr 39/ 98) i że pomysł ten w innej narodził się głowie, ale w miesięczniku "Press" (z 15 sierpnia br. ) podzielił (jak rozumiem) ten pogląd. Przyjmijmy nawet tę wersję wydarzeń, której osobiście nie podzielam i przyjrzyjmy się chłodno przepisom procedury karnej.

Od drugiej połowy 1996 r. tymczasowe aresztowanie stosuje tylko iwyłącznie niezawisły sąd (to rzecz powszechnie znana) i on to przesłuchuje podejrzanego, nim podejmie ten radykalny dla niego krok (art. 210 procedury karnej, obowiązującej od 1 września br. i art. art. 249--250 nowej, przyjętej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1514

Spis treści
Zamów abonament