Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jaszczury

12 grudnia 1998 | Plus Minus | MA

OPOWIADANIE

Jaszczury

MICHAL AJVAZ

Mam pecha. Niemal zawsze, kiedy wybiorę się do teatru, na scenie występują jaszczury. Nigdy nie miałem nic przeciw nim, aczkolwiek w wielu ludziach budzą wstręt, ale nie mogę się jakoś przyzwyczaić do jaszczurów grających w "Wiejskich fanfaronach" czy "Norze", albo śpiewających w "Sprzedanej narzeczonej" i do tego, by, kiedy nastaje szczęśliwy koniec, jaszczur Jenik i jaszczur Marzenka niezgrabnie całowali się długimi pyskami. Biedny Bedrzich Smetana, biedny Karel Sabina! Jaszczury grają z reguły kiepsko, robią zbyt teatralne gesty, mają złą dykcję, a przede wszystkim ciągle okropnie tupią. Zawsze mam ochotę krzyknąć: "Precz z jaszczurem! " -- ale inni widzowie milczą, patrzą i klaszczą, więc również milczę, nawet wtedy, kiedy mam do czynienia z takim horrorem, jak "Jezioro Łabędzie" w wykonaniu jaszczurów.

Zauważyłem, że kiedy widzowie wychodzą po spektaklu z teatru, lękliwie unikają tego, by choćby wspomnieć o jaszczurach. Czuje się przy tym podobne napięcie, jak wtedy, kiedy ludzie w obecności garbusa uważają, żeby nie mówić nic o garbie, o plecach albo o kręgosłupie. Na wszelki wypadek widzowie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1568

Spis treści
Zamów abonament