Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Remont dusz

09 stycznia 1999 | Świat | RB

W jednej z wiosek żyje mężczyzna, który od 36 lat nie wychodzi z domu. Jedynie pod osłoną nocy odważy się popatrzeć na gwiazdy. Boi się zemstyrodziny człowieka, którego w młodości zamordował.

Remont dusz

RYSZARD BILSKI

Samochód ojca Dariusza, salwatorianina z Polski, jest dobrze znany albańskiej policji. Szczególnie tu, w rejonie Tirany, gdzie posterunki są rozstawione na każdym większym skrzyżowaniu. Co prawda na misjach w Albanii przebywa dopiero od półtora roku, ale trafił na wyjątkowo gorący okres walki politycznej. Każdy jest tu teraz podejrzany, a on kręci się po terenie jak mało kto. Prawie co dnia odwiedza jedną z sześciu swoich parafii.

Rogatki Tirany. "Specjalcy" w kominiarkach, z bronią gotową do strzału. Ale już z daleka dają nam znak, że droga wolna. Innych zatrzymują, rewidują, szczególnie tych jadących z przeciwka, do stolicy.

Ojciec Dariusz czyli opatrzność czuwa

Ojciec Dariusz Nowak przyjechał do Bilaju w 1997 roku tuż po święceniach. Ma dwadzieścia siedem lat. Pochodzi z Zajączkowa, Parafia Wierna Rzeka.

-- Jak ojca tu przyjęto? -- Moja wioska i najbliższe okolice są zamieszkane w większości przez rodziny katolickie. W samym Bilaju doliczyłem się około tysiąca dwustu wiernych, tylko trzy rodziny wyznają islam. Ale im dalej od tej parafii, tym proporcje...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1591

Spis treści
Zamów abonament