Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dama swingu

23 września 1999 | TeleRzeczpospolita | MP
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Zbliżenie: Maria Koterbska

Dama swingu

FOT. MAREK WACHOWICZ

- Swing był moim życiem, a Ella Fitzgerald i Frank Sinatra - chlebem powszednim.

-Maria Koterbska to był dla mojego pokolenia głos, który rozjaśniał straszną nudę i szarość czasów socrealizmu - mówi Wojciech Młynarski. - Była pierwszą polską piosenkarką swingującą po polsku. Śpiewała bardzo nowocześnie, po amerykańsku. Poznałem ją jako początkujący autor, kiedy występowała w kabarecie "Wagabunda". Wkrótce zaśpiewała kilka piosenek z moimi tekstami. Miała swój repertuar, nie goniła za modą. Była tak popularna i tak się wszystkim podobała, że nie miała właściwie krytyków. Zawsze byłem przede wszystkim pod urokiem jej jako kobiety - pełnej wdzięku i ciepła. Ma bardzo dobry gust do piosenek, ubioru i mężczyzn.

Zaczęła śpiewać przez przypadek. W najbliższy sylwestrowy wieczór minie 50. rocznica tamtego wydarzenia.

- Koledzy namówili mnie, żebym wzięła udział w koncercie "Studenci na odbudowę Warszawy". Program oglądał profesor Andrzej Bursa, który zwrócił na mnie uwagę. Polecił mnie Jerzemu Haraldowi - ówczesnemu szefowi orkiestry Rozgłośni Śląskiej Polskiego Radia, który zaproponował mi współpracę. Zaśpiewałam w jego radiowej audycji "Melodie świata": "Brzydulę i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1811

Spis treści
Zamów abonament