Lekcja "Gumisia"
Lekcja "Gumisia"
Jerzy Sadecki
Jak ma się zachowywać policja, dziennikarze oraz mieszkańcy miasta szantażowanego przez groźnego terrorystę? Jak skutecznie bronić się przed szantażem? Czy jesteśmy do tego przygotowani?
1 w rześnia anonimowy mężczyzna zadzwonił do "Gazety Krakowskiej", zapowiadając podłożenie bomby na dworcu PKS. Pirotechnicy znaleźli w dworcowej poczekalni bombę o sile mogącej zmieść z powierzchni ziemi cały dworzec. Do ładunku dołączony był list sygnowany przez "Gumisie" z żądaniem 500 tys. marek okupu. Trzy tygodnie później policja zatrzymała Sylwestra Augustynka, podejrzanego o to, że jest "Gumisiem". Wcześniej w kościołach krakowskich znaleziono kolejne trzy bomby. Do fałszywych alarmów policja była wzywana ponad sześćdziesiąt razy.
Terrorysta zapowiadał, że urządzi Krakowowi "karnawał". Podkładane przez niego ładunki, choć groźne w swej konstrukcji i sile rażenia -- nie wybuchły. Miały celowo wyłączone zasilanie. "Gumisie" chciały zastraszyć, domagały się okupu. Na wiele dni zaangażowały tysiące policjantów, zajęły szpalty gazet, utrudniały życie mieszkańcom Krakowa.
Terroryzm jest w Polsce zjawiskiem nowym. Przez kilkadziesiąt powojennych lat zaledwie kilka razy podłożono bomby. Najbardziej znane -- z 1971 r. -- to zdetonowanie przez braci Kowalczyków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta