Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ciosy śmierci

18 marca 2004 | Sport | JP
źródło: Nieznane

Boks zawodowy Zmarło ponad 700 pięściarzy - Co jest przestępstwem, a co wypadkiem?

Ciosy śmierci

Angelo Dundee, trener Muhammada Alego: Kiedyś widziałeś, że twój bokser ma złamaną szczękę, że krwawi, ale nie miałeś możliwości sprawdzić, co mu jest. Facet miał skrzepy w mózgu, a ty nie miałeś o tym pojęcia. Dziś są badania, które w stu procentach mogą to wykluczyć.

(c) AP

JANUSZ PINDERA

Pierwsze doniesienia najczęściej są suche, wyprane z emocji. "Zmarł peruwiański bokser Luis Villalta. Stracił przytomność podczas walki, która odbyła się w miejscowości Coconut Creek na Florydzie. Miał 34 lata" - czytamy w serwisie agencyjnym. Kilka dni później kolejna tragedia: "Indonezyjski pięściarz Dian Hasibuan znajduje się w stanie śpiączki" - informowały tamtejsze media.

Każdego roku takich wstrząsających wiadomości jest kilka. Pięściarze tracą przytomność na ringu lub w szatni. Wszyscy wstrzymują oddech, gdy karetka jedzie do szpitala. Lekarze dokonują cudów, by przywrócić ich do życia. Jedna, druga trepanacja czaszki. Czasem się udaje. Stephane Johnson, znokautowany na ringu w Atlantic City pięć lat temu, nie miał szczęścia. Tydzień po walce, w której do momentu, gdy otrzymał nokautujący cios, był pięściarzem lepszym od Paula Vadena, umarł nie odzyskawszy przytomności. Tak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3180

Spis treści
Zamów abonament