Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Za minutę wybije północ

05 kwietnia 1995 | Świat | RM

Za minutę wybije północ

Po każdym zamachu islamskich fanatyków Izrael zamyka granice, pozbawiając pracy i środków do życia tysiące Palestyńczyków. Bieda i poczucie beznadziejności sprawiają, że bezrobotni coraz większym poparciem darzą Hamas i Dżihad. Terroryści zaś, czując społeczne zaplecze, planują następne zamachy.

Jest źle. To widać i słychać. Zamiast owoców pokoju Palestyńczycy i Izraelczycy mają coraz więcej problemów. Radość z porozumienia z Oslo minęła tak szybko, jak się pojawiła. Najgorsze jest to, że obie strony mają rację. Palestyńczycy, bo zamiast obiecanej poprawy, żyje im się coraz gorzej. Izraelczycy, bo zamiast spokoju są coraz częściej nękani przez terrorystów. Kto jest temu winny?

Winni są wszyscy

Arafat miał zapewnić spokój. Zapewnić bezpieczeństwo Izraelczykom. Jego ludzie mieli uporać się z islamskimi fanatykami z Hamasu i Dżihadu. Ale tego nie zrobił. Nie potrafił zatrzymać spirali terroru. Izrael nie dotrzymał więc obietnicy wynikającej z porozumienia z Oslo o wycofaniu wojsk z okupowanego Zachodniego Brzegu Jordanu. W ten sposób proces pokojowy został unieruchomiony.

Zgodnie z porozumieniem podpisanym 13 września 1993 r. , w lipcu 1994 r. na ziemiach okupowanych miały się odbyć wybory do samorządu Autonomii Palestyńskiej. "Po dziewięciu miesiącach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 447

Spis treści
Zamów abonament