Sprawy 'Pierwszego' ma nie być
Sprawy "Pierwszego" ma nie być
Całej afery, symbolizowanej przez osoby Kulczyka i Ałganowa, w zasadzie nie ma. Nie ma jej przede wszystkim dlatego, że w sprawie pojawiło się nazwisko Aleksandra Kwaśniewskiego. A jeśli nazwisko prezydenta będzie się w tej sprawie pojawiać jeszcze intensywniej, to sprawy nie będzie tym bardziej - taki wniosek wyraźnie wynika z lektury "Trybuny", "Gazety Wyborczej" i z wypowiedzi polityków SLD-SdPl.
No bo przecież, informując o domniemanej łapówce, jaką Łukoil miał zapłacić Wiesławowi Kaczmarkowi, "Kulczyk oparł swoje doniesienie wyłącznie na słowach rosyjskiego agenta, którego wiarygodność jest żadna, a jego wyznanie jest praktycznie niemożliwe do zweryfikowania" - uważa Witold Gadomski ("Kulczyk przyszedł z plotką", "GW" z 18.10). Dlatego zdaniem Gadomskiego ze wszech miar błędne i szkodliwe było podjęcie w tej sprawie jakichkolwiek działań przez polskie służby specjalne. Na całą sprawę trzeba było po prostu machnąć ręką. A tak, to "agent KGB podrzucił bombę i teraz tak zwana klasa polityczna zastanawia się, co z nią dalej zrobić". Jeśli zaś chodzi o notatkę oficera polskiego wywiadu, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta