Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ile cukierków, ile trucizny

09 grudnia 2004 | Publicystyka, Opinie | ma.s.
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Lech Kaczyński i Donald Tusk - znają się od lat - Dziś sprzymierzeńcy, jutro być może przeciwnicy w walce o prezydenturę

Ile cukierków, ile trucizny

- Tusk to cukierek w truciźnie maczany - mówi Lech Kaczyński, deklarując jednak sympatię do lidera Platformy. Czy uda im się zachować przyjaźń?

FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI

W kuluarach Sejmu, 12 lat temu

FOT. ANDRZEJ IWAŃCZUK

Są liderami partii, które najpewniej utworzą rząd. Znajdują się w czołówce wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. Tak wynika z ostatnich sondaży "Rzeczpospolitej". Czy przyjdzie im zmierzyć się w podwójnej roli: patronów parlamentarnego zaplecza koalicji oraz rywalizujących ze sobą kandydatów na prezydenta?

Donald Tusk wywołał sensację, ogłaszając, że jest gotów zrezygnować ze startu w wyborach na rzecz wspólnego prawicowego kandydata. Lecha Kaczyńskiego - jeśli to on by nim był. Kaczyński uznał tę wstępną deklarację za... sympatyczną. Zaskoczeni słowami Tuska byli także jego partyjni koledzy.

Starzy znajomi

Lubią się spotykać na wspólnych kolacjach. Są łącznikami między partiami, które stworzyli. Buforami łagodzącymi polityczne zderzenia pomiędzy PO a PiS. Na początku III RP byli w jednym ugrupowaniu. W Gdańsku rozpoczynali walkę z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3402

Spis treści

Poradniki Rzeczpospolitej

Zamów abonament