Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Arsenał minionych wieków

06 maja 2006 | Polski oręż | MM
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Arsenał minionych wieków Zarówno Polacy, jak i Szwedzi dysponowali w czasach potopu nowoczesną artylerią o zachodnioeuropejskich standardach. Kirys, hełm mori on i pistolet szwedzkiego piechura (c) MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO Lufy dział z XVII w. (c) MACIEJ SKOCZEŃ Ciężka armata oblężnicza ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie (c) MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO

Rozwój artylerii polskiej związany był z reformami wojskowymi króla Władysława IV, który, poza ustanowieniem stałego funduszu przeznaczonego na potrzeby tej kategorii broni i powołaniem sztabu z generałem artylerii na czele, ujednolicił sprzęt, wprowadzając holenderski system dział. Odtąd prym wiodła artyleria średniolufowa, a nie - jak dotychczas - długolufowe kolubryny.

MUROŁOMY, CZYLI KARTAUNY I KOLUBRYNY

Armaty dzieliły się na kartauny strzelające 48-funtowymi pociskami (1 funt artyleryjski - ok. 0,5 kg), 28-funtowe półkartauny (zwane także murołomami), 12-funtowe ćwierćkartauny i oktawy wystrzeliwujące ważące 6 funtów pociski. Prawdziwą innowacją było wprowadzenie małych 3-funtowych armatek, tzw. regimentowych, stanowiących wsparcie ogniowe piechoty w bitwach w otwartym polu. Pierwszy raz użył ich w Niemczech Gustaw Adolf podczas wojny trzydziestoletniej. Innowacją...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3831

Spis treści
Zamów abonament