Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wolfgang Amadeusz Loitzl

07 stycznia 2009 | Sport | Paweł Wilkowicz
Wolfgang Loitzl wygrał trzy z czterech turniejowych konkursów  (REUTERS/Dominic Ebenbichler)
źródło: REUTERS
Wolfgang Loitzl wygrał trzy z czterech turniejowych konkursów (REUTERS/Dominic Ebenbichler)

Prowadzenie objął w Garmisch-Partenkirchen i nie oddał go do końca. Wolfgang Loitzl wygrał konkurs w Bischofshofen i cały turniej. Jako pierwszy Austriak od dziewięciu lat

Jeden pocałunek dla Ga-Pa, jeden dla Innsbrucku, jeden dla Bischofshofen. Tak jak po poprzednich zwycięstwach Wolfgang Loitzl uklęknął wczoraj po finałowym skoku i ucałował śnieg.

Potem, jeszcze zanim z pomocą Waltera Hofera zamienił kamizelkę lidera turnieju na tę z napisem „zwycięzca”, schylił się i poklepał zeskok po przyjacielsku. Tutaj dokładnie 12 lat temu, w dzień Trzech Króli, pierwszy raz skoczył w Pucharze Świata i tu na ramionach swoich rywali, Simona Ammanna i Gregora Schlierenzauera, świętował największy sukces w karierze.

Ponad 20 tysięcy austriackich kibiców pod skocznią dostało zwycięstwo, na które czekali od 2000 roku, gdy dał im je Andreas Widhoelzl.

Nowy król

Loitzl to skoczek z tej samej bajki co on. Spokojny, małomówny, jak mówi Thomas Morgenstern: „Team daddy”. Pod podestem dla zwycięzców czekała na niego żona Marika i dwóch synów. Następne konkursy Pucharu Świata będą w jego rodzinnym Bad Mitterndorf w ten weekend. Pojedzie tam jako nowy król austriackich skoków, wreszcie równy młodym kolegom z kadry, Morgensternowi i Schlierenzauerowi.

Przed sezonem wolał trenować z kadrą B, żeby zejść im z drogi, oszczędzić sobie ciągłych porównań. Oni, cudowne dzieci skoków, i on, wielki niespełniony. W telewizyjnych reklamach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8210

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament