Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Telewizja Moich Marzeń

03 października 2009 | Plus Minus | Marcin Wolski
Dzisiejsi  Starsi Panowie mogliby  bronić człowieka  przed ogłupiającą poprawnością
źródło: PAT
Dzisiejsi Starsi Panowie mogliby bronić człowieka przed ogłupiającą poprawnością

Czasami miewam szalone marzenia o malutkim złotym przycisku, za pomocą którego mógłbym przywołać na ekranie Polską Telewizję Narodową

Niestety, najlepszy nawet telewizyjny pilot nie jest wehikułem czasu zdolnym przenieść nas choćby do epoki Mariana Terleckiego czy Wiesława Walendziaka, nie wspominając już o erze Macieja Szczepańskiego, kiedy wprawdzie panował terror, zniewolenie, zastój oraz komunistyczna indoktrynacja, ale mimo to powstawały wspaniałe spektakle i filmy, a osobom utalentowanym udawało się przebić na ekran. Ale od czego sprawcza siła imaginacji. Zawsze mogę sobie wyobrazić Telewizję Moich Marzeń.

W telewizji tej królują Prawda, Mądrość i Elegancja, dziś trzy wielkie nieobecne w mediach, szyderczo zwanych publicznymi.

Jest jeszcze czwarta gracja, bez której nie sposób pokochać pozostałych – Atrakcyjność. Tylko ona sprawia, że odbiorca z własnej woli chce coś oglądać. Wiadomo, można widza zanudzić, wygłaszając pogadankę o perwersyjnym seksie, i wzbudzić jego najżywsze zainteresowanie, opowiadając o filozofii czy muzyce współczesnej. Decyduje osobowość przemawiająca z ekranu. I naprawdę, żeby zainteresować, nie musimy stawiać rozmówców na głowie czy wprawiać kamerę w taniec świętego Wita.

Oczywiście nie należy mylić atrakcyjności z tandetą, łatwo przyswajalną jak big mac i równie zamulającą. Epidemia intelektualnej słoniowatości niestety się rozwija, tylko jest mniej widoczna fizycznie niż efekty stołowania się w fast foodach.

Na szczęście w Telewizji Moich Marzeń,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8438

Spis treści
Zamów abonament