Ja, chłopak z Nowolipek
O stolicy sprzed lat, notatkach z niebieskiego zeszytu, szczęśliwym dniu na Targowej i niewielkim mieszkanku przy Trakcie Królewskim opowiada pisarz, laureat Nagrody Literackiej m.st. Warszawy za całokształt twórczości. Z Józefem Henem spaceruje Jolanta Gajda-Zadworna.
Kiedy zamyka oczy, widzi przede wszystkim dawne miejsca. Dziś często nie do poznania. To obrazy z dzieciństwa, które utrwalił w wydanym w 1991 roku tomie „Nowolipie”. Do obecnej stolicy jest – jak zapewnia – przywiązany, ale zna ją tylko cząstkowo. Głównie Trakt Królewski prowadzący przez Aleje Ujazdowskie, przy których mieszka.
– Dawniej, kiedy szantażowano mnie, że nie dostanę paszportu, odpowiadałem, że nie muszę wyjeżdżać. Między placem Zamkowym a Belwederem można spędzić całe życie – mówi.
Opór na zgliszczach gazet
Odbierając dwa tygodnie temu Nagrodę Literacką m.st. Warszawy za całokształt twórczości, skonstatował, że mija właśnie 70 lat od jego literackiej inicjacji. Dokonała się ona, jakżeby inaczej, w Warszawie. I w znaczący sposób łączyła się z ówczesnymi wydarzeniami.
– To był czas, kiedy na wezwanie pułkownika Umiastowskiego miasto opuścili mężczyźni – wspomina.
Między 7 a 9/10 września wszyscy zdolni do noszenia broni wychodzili ze stolicy. Potem jednak zdecydowano, że Warszawa będzie się bronić, i Stefan Starzyński, który został cywilnym komisarzem obrony, wezwał mężczyzn do powrotu.
– Miałem 16 lat, kiedy 8 września zacząłem pisać – opowiada Hen. – Czułem, że muszę dać świadectwo.
Bezpośrednim impulsem do pisania stało się zniszczenie gazet. – Działo się to w rodzinnym domu. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta