Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czas niebezpiecznego życia

15 stycznia 2010 | Życie Warszawy | Rafał Jabłoński
Z lewej strony zdjęcia widać, że to nie parter ani pierwsze piętro. A mały warszawiak śmiało schodzi w dół, bo schody mają poręcz, a że nie mają ściany... W stolicy to nie była żadna sensacja
źródło: PAP
Z lewej strony zdjęcia widać, że to nie parter ani pierwsze piętro. A mały warszawiak śmiało schodzi w dół, bo schody mają poręcz, a że nie mają ściany... W stolicy to nie była żadna sensacja
Koniec pierwszego roku pokoju. Jednym z artykułów pierwszej potrzeby była... prasa
źródło: PAP
Koniec pierwszego roku pokoju. Jednym z artykułów pierwszej potrzeby była... prasa
W roku 2010 przepisy BHP zabraniają bez zabezpieczenia podchodzić tak blisko do krawędzi. Ludzie z roku 1945 śmialiby się z takich zakazów
źródło: PAP
W roku 2010 przepisy BHP zabraniają bez zabezpieczenia podchodzić tak blisko do krawędzi. Ludzie z roku 1945 śmialiby się z takich zakazów
Wiosna 1945 r. Tak wyglądał transport wody dla mieszkańców tego gruzowiska
źródło: Forum
Wiosna 1945 r. Tak wyglądał transport wody dla mieszkańców tego gruzowiska

Ledwie 17 stycznia 1945 roku niemieckie wojska opuściły stolicę, a już wśród gruzów pojawili się jej dawni mieszkańcy. Nie był to jednak czas radości – wokoło miny, a ruiny waliły się przy lada okazji.

Jak żyli pierwsi warszawiacy? Komunistyczne media po latach usiłowały tworzyć etos „powrotu”, ale prawda była inna. Słowo „nędza” nie oddaje nawet części problemów, z jakimi borykali się ci zapaleńcy.

Droga przez mękę

Najlepiej żyło się prażanom, których Niemcy po krótkim powstaniu wyrzucili z mieszkań i to ledwie na miesiąc. Nie zdołali też nakraść wiele z polskiego mienia, bo przepędziły ich nasze oraz sowieckie wojska. Mało domów było spalonych, więc wszystko wydawało się proste. Jednak nie do końca. Nowa władza potrzebowała mieszkań dla swoich urzędników, wykwaterowywano więc ludzi z co porządniejszych domów. Halina Barańska opowiadała o swej ciotce, której nakazano opuścić lokal przy Targowej w dziesięć minut. Kiedy protestowała, że nawet Niemcy dawali parę godzin, pozwolono jej przez godzinę zbierać rzeczy – zabrała zdjęcia rodzinne, trochę ubrań i pościel. Do mieszkania już nie wróciła, bowiem przejmowali je kolejni urzędnicy związani z – jak to wtedy mówiono – władzą lubelską.

A lewobrzeżni warszawiacy gnali nad rzekę i gdy przepuściły ich warty, szli lodem obok zerwanych przęseł. Dopiero w pobliżu brzegu wchodzili 10-metrowymi, ledwo trzymającymi się drabinami na ocalały fragment mostu. Nie było dnia, by ktoś nie odpadł i nie roztrzaskał się o lód.

Kiedy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8523

Spis treści
Zamów abonament