Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Igloo: góra śniegu i zabawa

18 stycznia 2010 | Życie Warszawy | Piotr Szymaniak Maciej Miłosz
Poza usypywaniem śniegu istotne było polewanie konstrukcji wodą. Na szczęście chętnych do pracy nie brakowało
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Poza usypywaniem śniegu istotne było polewanie konstrukcji wodą. Na szczęście chętnych do pracy nie brakowało
Poza usypywaniem śniegu istotne było polewanie konstrukcji wodą. Na szczęście chętnych do pracy nie brakowało
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Poza usypywaniem śniegu istotne było polewanie konstrukcji wodą. Na szczęście chętnych do pracy nie brakowało
Wodę do budowy dostarczyło MPWiK
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Wodę do budowy dostarczyło MPWiK
Mieszkający na Ursynowie Michał Bąk chwycił za farby i namalował hasło przewodnie akcji
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Mieszkający na Ursynowie Michał Bąk chwycił za farby i namalował hasło przewodnie akcji
Myślę,  że utrzyma się do kwietnia  – mówi  o swoim igloo Franek Różycki
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Myślę, że utrzyma się do kwietnia – mówi o swoim igloo Franek Różycki

Zaczęło się na Bielanach, gdzie rodzina Różyckich wybudowała w ogrodzie igloo. Potem takie budowle postawili ich sąsiedzi. A w niedzielę śnieżny dom stawialiśmy z czytelnikami

To już nasze trzecie igloo – chwalił się 11-letni Franek Różycki. – Nasze budowaliśmy z tatą przez cały dzień. Mam nadzieję, że wytrzyma do kwietnia. Próbowałem w nim spać, ale zrezygnowałem po dwóch godzinach. Było za zimno – żałował chłopiec.

– Konstrukcja zimowego domku wcale nie jest trudna do postawienia. Poza tym to świetna zabawa. Nie szukaliśmy żadnych instrukcji budowy. Wzięliśmy łopaty, wyszliśmy na śnieg i jakoś poszło – opowiadał pan Andrzej, ojciec Franka.

Kilka dni później za łopaty i wiadra chwycili sąsiedzi Różyckich. Teraz przy ul. Kleczewskiej są już trzy igloo. – A dzieciaki zamiast przed komputerem spędzają czas na śniegu – dodaje pani Beata, mama Franka.

Eskimosi nad Wisłą

Zainspirowani dokonaniami rodziny...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8525

Spis treści
Zamów abonament