Wojna w Gruzji jak „Wojna światów”
Telewizja Imedi wywołała panikę, emitując realistyczny materiał o rzekomej inwazji wojsk rosyjskich na Gruzję
Wykorzystano w nim prawdziwe nagrania z wojny z sierpnia 2008 r. Widzowie zobaczyli rosyjskie czołgi oraz samoloty bombardujące gruzińskie porty i lotniska, ciała zabitych i kolumny uchodźców.
Lektor łamiącym się głosem poinformował o śmierci prezydenta Micheila Saakaszwilego w zamachu i utworzeniu prorosyjskiego rządu.
Choć przed emisją nadano komunikat, że materiał jest nieprawdziwy, w Gruzji wybuchła panika. Przerażeni ludzie wybiegali na ulice, drogi wyjazdowe z Tbilisi zostały zablokowane przez uciekinierów, a mężczyźni zaczęli się zgłaszać do komisji poborowych po broń. Wiele osób zasłabło, w tym babcia prezydenta, gdy usłyszała o jego rzekomej śmierci.
Wszystko to przypominało reakcję Amerykanów na słynne słuchowisko Orsona Wellesa „Wojna światów”, które zostało wyemitowane przez radio w 1938 roku. Przerażeni ludzie uwierzyli wówczas, że Stany Zjednoczone zostały napadnięte przez Marsjan. Ludzie masowo wykupywali towary w sklepach i chowali się w piwnicach swoich domów.