Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mamę przezywano „Polak”

20 sierpnia 2010 | Magazyn tv | Agnieszka Kwiecień
Valerie Kaprisky
źródło: sipa/east news
Valerie Kaprisky
źródło: FPM
źródło: Getty Images/fpm

Z Valerie Kaprisky rozmawia Agnieszka Kwiecień

Rz: Słyszałam, że ma pani wiele sentymentu dla Polski i Polaków.

Valerie Kaprisky: O tak. To dlatego, że moja rodzina ze strony matki pochodzi z Polski. Dziadek był rolnikiem, uprawiał ziemię pod Krakowem. Prawdziwe nazwisko matki – Kasprzycka. Wykorzystałam je jako pseudonim artystyczny. A babcia była z domu Peszolak. Maria Peszolak. Kto wie, może odnajdą się w Polsce jeszcze jacyś moi krewni?

Interesuje się pani genealogią swojej rodziny?

Nie jakoś dogłębnie, ale – rzeczywiście – mam dosyć „egzotyczne” korzenie, a to budzi ciekawość. Przodkowie ze strony ojca byli hiszpańskimi Żydami. Pod koniec XV w. za sprawą królowej Izabelli I, nazywanej w książkach „la Catolica”, zostali wygnani z kraju. Wyemigrowali do Grecji i Turcji, jakaś gałąź osiedliła się w Ameryce Południowej. Mam ciotki, które do dziś mówią językiem ladino, żydowską odmianą hiszpańskiego.

Biorąc pod uwagę odległości między Hiszpanią, Ameryką Południową i Polską, fakt, że w ogóle przyszła pani na świat, graniczy niemal z cudem...

Miałam trochę szczęścia (śmiech). A serio, te moje „międzynarodowe” koneksje wynikają stąd po prostu, że jestem w drugim pokoleniu dzieckiem emigrantów. Oboje moi rodzice pochodzą z rodzin emigranckich. Na początku XX w. babcia i dziadek przyjechali z Polski do Francji za chlebem. Osiedlili się w departamencie Oise, niedaleko Compiegne,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8705

Spis treści
Zamów abonament