Gminy płacą za rządowe podwyżki
Nawet 3,5 mld zł mogły dołożyć samorządy do podwyżek dla nauczycieli, które ufundował im Donald Tusk
Wszystko przez system podziału subwencji oświatowej, zgodnie z którym pula budżetowych pieniędzy trafia także do szkół niepublicznych. Tym samym trafiają tam też te środki, które były przeznaczone na podwyżki nauczycieli tylko w szkołach samorządowych. Różnicę muszą pokrywać samorządy.
Mechanizm błędnego, jego zdaniem, naliczania subwencji oświatowej opisuje Lech Sprawka, poseł PiS, członek sejmowej podkomisji ds. ekonomiki oświaty i nauki, były kurator oświaty. – Podnosząc nauczycielskie pensje, rząd liczy pedagogów zatrudnionych w szkołach samorządowych, a następnie koszty wzrostu ich wynagrodzeń. Pula tych pieniędzy trafi do subwencji oświatowej. Problem zaczyna się w momencie jej podziału, do samorządów trafiają bowiem pieniądze w oparciu o liczbę uczniów. Ale liczy się wszystkich, także tych uczących się w szkołach niepublicznych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta