Polskie fobie i koszmary
„Życie jest snem” Calderona powraca na sceny w Europie. U nas na afiszu są już trzy jego inscenizacje.
Hiszpańska tragedia porównywana z „Hamletem" zainspirowała spektakle, których tematami są medialne korporacje, wolność i polsko-rosyjskie obsesje.
Akcję napisanej w 1635 r. sztuki Pedro Calderon de la Barca umieścił w Polsce. Głównym wątkiem dramatu jest rzeczywistość, w której jawa i sen zlewają się w jedno. Oto Segismundo, syn króla Basilia, został uwięziony przez ojca po tym, gdy przepowiednie ostrzegły, że będzie tyranem i królobójcą.
Medialna korporacja
Kuba Kowalski wraz z Julią Cholewińską przygotowuje sobotnią premierę w Teatrze Kameralnym w Sopocie.
– W ostatnich dwóch dekadach sztuka nie była często grana, niewykluczone, że słynna inscenizacja Jerzego Jarockiego z Krzysztofem Globiszem stworzyła legendę trudnego tekstu, z którym może zmierzyć się tylko wielki, doświadczony reżyser – mówi „Rz" Kuba Kowalski. – Nam królestwo Basilia przypomina rodzaj dziwnej, sennej korporacji medialnej, która znajduje się ponad rządami, ponad państwami. Już dziś kiełkuje w nas lęk, że coś takiego może nam się przytrafić i będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta