Putin, Putin albo Putin
Antywojennego kandydata wyrzucono za burtę. Gospodarz Kremla nie będzie miał konkurencji. Startują jego ludzie.
– Oczywiście, widzimy to, że wielu ludzi chciałoby zobaczyć Borysa Nadieżdina na liście kandydatów. Jest mi bardzo przykro, ale działając w ramach obecnego prawa i będąc członkiem Centralnej Komisji Wyborczej, nie mam innego wyjścia – tłumaczył decyzję o niedopuszczeniu do wyborów Nikołaj Lewiczew. Posiedzenie rosyjskiej CKW przypominało posiedzenie partyjnej komisji dyscyplinarnej z czasów Związku Radzieckiego. Nadieżdinowi wypominano, że w swojej karierze „przechodził z partii do partii”, i sugerowano, że w sposób nierzetelny wydał zebrane od darczyńców na swoją kampanię pieniądze. Rzecz jasna nie pokazano żadnych dowodów.
Będą nowe represje?
Po ogłoszeniu ostatecznego werdyktu CKW Nadieżdin bez pozwolenia zabrał głos. Nie rzucał ostrych wypowiedzi pod adresem Kremla, nie nawoływał do protestów czy bojkotu wyborów. Zapowiedział, że odwoła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta