Wołyń i Sahryń
Nie można zrównywać zbrodni ludobójstwa z uprzedzaniem ataków i odwetem za zabójstwa, terror i poniżenie
Od kilku miesięcy pojawiają się w mediach zapowiedzi uroczystości odsłonięcia upamiętnień dwu krwawych wydarzeń z lat 40. ubiegłego wieku z obszaru wspólnej polsko-ukraińskiej historii – w Sahryniu koło Hrubieszowa oraz Woli Ostrowieckiej i Ostrówkach na Wołyniu. Choć były to dwa różne wydarzenia, a zapowiadana jest teraz jedna uroczystość – tego samego dnia w dwóch miejscowościach – uświetniona obecnością prezydentów Polski i Ukrainy, co społeczeństwa obu państw skłania do własnych interpretacji, warto się przyjrzeć, co się wówczas stało.
Pierwsze wydarzenie to wymordowanie 30 sierpnia 1943 r. przez UPA z udziałem okolicznej ludności ukraińskiej dwu położonych obok siebie wsi polskich na Wołyniu, założonych w XVI w., Ostrówek i Woli Ostrowieckiej. Zginęło w obu wsiach ok. 1080 Polaków, od niemowląt po starców. Nie był to jednostkowy atak na wytypowane specjalnie te właśnie miejscowości, lecz fragment szczególnie nasilonej w ostatnich dniach sierpnia 1943 r. ludobójczej depolonizacji Wołynia, podczas której zaatakowano Polaków w co najmniej 95 miejscowościach i – jak zeznał sądzony przez władze sowieckie dowódca Okręgu Wojskowego „Turiw"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta