Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Będzie comeback Giertycha?

08 września 2012 | Kraj | Kamila Baranowska Jarosław Stróżyk
źródło: Forum

Roman Giertych marzy o wielkiej polityce. Wie jednak, że z łatką eurosceptyka i radykała jest niewybieralny. Polityczny plan ma rozpisany na wiele lat. Obrona Michała Tuska to jego element

Reprezentowanie syna Donalda Tuska jest dla Romana Giertycha, byłego lidera LPR i wicepremiera w rządzie z PiS i Samoobroną, ważnym elementem odcinania etykiety skrajnego narodowca i dryfowania w kierunku mainstreamu.

– Giertych po upadku Ligi Polskich Rodzin wyciągnął kilka ważnych wniosków – mówi „Rz" dobrze znająca go osoba. Pierwszy wniosek jest taki, że nie ma sensu tworzenie partii małej, wyrazistej, skierowanej do wąskiego elektoratu, bo taka formacja zawsze będzie skazana na bycie mniejszościowym koalicjantem, bez większego wpływu na państwo. A to Giertycha – jak podkreśla nasz rozmówca – już nie interesuje. Drugi wniosek: elektorat tak wyrazistej partii jednego tematu, opartej głównie na eurosceptycyzmie, jaką była LPR, jest bardzo chimeryczny.

– Giertych jest spokojny, przyczajony, gra raczej na osłabienie centralnej władzy w Platformie i na Radka, ale docelowo to siebie widzi w roli przywódcy – mówi nam osoba, dobrze znająca b.szefa LPR.

To nieodosobniona opinia. Wielu rozmówców podkreśla, że Giertychowi wcale nie chodzi o Platformę, lecz raczej o stworzenie czegoś własnego, ale już nie tak radykalnego jak LPR.

LPR? Nigdy więcej

Zaprzyjaźnione z nim osoby...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9330

Wydanie: 9330

Spis treści
Zamów abonament