Rosjanie nie boją się nikogo
Jak Rosjanie realizują geopolityczne cele w Europie – mówi były szef wywiadu wojskowego Czech Andor Sandor
Rz: Szef PRL-owskiej bezpieki gen. Czesław Kiszczak, przyznał kiedyś, że „zadaniem agentów wpływu jest urabianie opinii publicznej lub określonych środowisk w danym kraju. Urabianie w różnym kierunku. (...) Mogą też być bardziej zawiłe kombinacje, na przykład tworzenie atmosfery niechęci wobec kogoś lub czegoś". Czy dzisiejsza Rosja wciąż tak działa?
Andor Sandor: Związek Sowiecki stosował takie metody i miał w tym wielkie doświadczenie, Rosja ma więc z czego czerpać. Oni potrafią wpływać na opinię publiczną, to podstawowa praca ich wywiadu. Jest wiele przypadków w historii, które to potwierdzają, ale wystarczy przyjrzeć się organizacjom protestującym przeciwko rozmieszczeniu w latach 80. amerykańskich rakiet Cruise w Wielkiej Brytanii.
Czy w Czechach po upadku ZSRR widział pan podobne działania Rosjan?
Trzy lata temu Czechy były bliskie wydania zgody na budowę u siebie amerykańskiego radaru będącego częścią tarczy antyrakietowej. Opinia publiczna zareagowała jednak zaskakująco wrogo. Mieliśmy tu organizacje nazywające się np. Nie dla Baz czy Liga Wójtów Przeciw Radarowi. Były bardzo skuteczne. W pewnej chwili politycy, zwłaszcza z lewicy, przejęli ich hasła i Czechy nie wydały zgody na budowę.
Temat radaru w Czechach zamknął nowo wybrany prezydent USA. Barack Obama publicznie ogłosił, że USA zawieszają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta