Liści, których nie odebrała śmieciarka, nie można palić
Odpady. Opadające liście z drzew i krzewów mogą być problemem dla właścicieli nieruchomości, gdy gmina przez kilka miesięcy ich nie odbiera. Winna jest ustawa o odpadach.
Prawo zobowiązuje gminę do objęcia systemem gospodarowania odpadami nie tylko śmieci wyrzucanych do kubła, ale także te, które powstają w ogródkach. I jeśli ktoś nie ma kompostownika, to gmina zapewnia mu odbiór skoszonej trawy, zgrabionych liści czy gałęzi.
W niektórych miejscach jednak po worki z pozostałościami z ogrodów firmy wyłonione w przetargu już nie przyjeżdżają, a w innych kursy niebawem ustaną.
Tak jest m.in. w podwarszawskiej Lesznowoli. Odpady zielone były odbierane tam do końca października. Z kolei na terenie Związku Gmin Ziemi Lubartowskiej zostaną zabrane do 21 listopada. Terminy są różne i zależą od tego, jaki harmonogram odbioru...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta