Kapitalizm czy politycy odpowiadają za kryzysy
Polska przez ostatnie 25 lat osiągnęła dużo. Jesteśmy trochę więcej niż w połowie drogi, jeśli chodzi o doganianie Zachodu. Nie sądzę, byśmy chcieli zastygnąć w tym punkcie.
Chciałbym zacząć od tego, co się dzieje na Ukrainie. Uważam, że mamy do czynienia z agresją niedemokratycznego państwa, czyli Rosji, na państwo, które jest jeszcze demokratyczne, czyli Ukrainę. Dotychczasowa reakcja Zachodu, jego głównych państw, oznacza de facto uznanie doktryny Putina. Zgodnie z nią Rosja rości sobie prawo do tego, by ingerować, również w formie zbrojnej, w krajach, w których żyją Rosjanie lub rosyjscy obywatele. Tymczasem Zachód ma olbrzymi potencjał odpowiedzi na takie działania, jego PKB jest bowiem 20 razy większy niż Rosji. Ale do tej pory tego potencjału nie wykorzystał. Konsekwencje takiego postępowania, jeżeli będzie ono trwało, będą długofalowe i bardzo złe. Między innymi wyścig zbrojeń w świecie, bo wartość zachodnich gwarancji, w tym amerykańskich, danych np. Japonii, która ma przed sobą coraz bardziej agresywne Chiny, spadła. Jakie jest wyjście? Zbroić się.
Jeżeli chodzi o władze polskie, to uważam, że zrobiły maksimum tego, co mogły zrobić w ramach struktur Zachodu. I jakiekolwiek te struktury są, to lepiej, że są, niż gdyby ich nie było.
Jakie mamy jako kraj właściwe odpowiedzi na tę sytuację? Otóż to, co było dla nas bardzo ważne jeszcze przed wydarzeniami na Ukrainie, dziś staje się o wiele ważniejsze. Chodzi o umacnianie rozwoju gospodarczego Polski. Bo z tego czerpie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta