Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Eugeniczne pomysły Jarosława Kaczyńskiego

14 stycznia 2016 | Publicystyka, Opinie | Jacek Dubois Michał Zacharski
Jacek Dubois
źródło: materiały prasowe
Jacek Dubois
Michał Zacharski
źródło: materiały prasowe
Michał Zacharski

Skoro w genach niektórych Polaków miałby znaleźć się taki, 
który jest odpowiedzialny za zdradę narodową, to przypuszczalnie władza chciałaby go wyeliminować. Tylko jak taki gen wykryć? Czy podstawą 
w tej sprawie może być to, że jego nosiciele myślą co innego 
niż sam prezes? – piszą prawnicy.

Jeszcze na długo przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, przemawiając 11 listopada 2013 r. na placu Teatralnym w Krakowie, Jarosław Kaczyński twierdził, że ocaliliśmy niepodległość i zbudowaliśmy wielkie europejskie państwo tylko dlatego, że byliśmy jednością, oraz że trzeba odrzucić wszelkiego rodzaju koncepcje, które prowadzą do różnicowania Polaków. Jednak dwa lata później, tuż po zwycięstwie w wyborach parlamentarnych, ten sam polityk nie widzi już problemu w stosowaniu koncepcji różnicujących obywateli Rzeczypospolitej w praktyce (i to eugenicznych!). Przypisując części Polaków genetyczną niższość, prezes wpisał się w kontrowersyjną narrację.

Gwoli prawdy należy przypomnieć, że sortowanie obywateli na lepszych i gorszych, przydatnych i nieprzydatnych, nie jest autorskim pomysłem prezesa. Myślano już o tym wcześniej.

My i oni

Plutarch podaje, że w Sparcie, „gdy rodziło się dziecko, ojciec brał je i zanosił na miejsce spotkań, gdzie zasiadali najstarsi spośród członków tej samej fyli. Oni to badali noworodka. Jeśli miał prawidłową budowę i był silny, nakazywali go żywić. Jeśli niemowlę miało wadliwą budowę, odsyłali je na miejsce zwane Apothetai, będące urwiskiem w górach Tajgetu. Sądzili bowiem, że lepiej było dla niego samego i dla polis, aby nie żyło to, co od samego początku nie miało zdrowia i siły".

Są to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10343

Wydanie: 10343

Spis treści
Zamów abonament